Kanalizacja w rejonie ulic Zwycięstwa, Krzywej, Krakowskiej oraz Warszawskiej w większości wybudowana była przez KWK "Czeladź" i przez kopalnię utrzymywana. Aktualnie budynki w większości należą do SM "Saturn" oraz wspólnot mieszkaniowych.
- Odpowiedziano mi, że właścicielem sieci jest spółdzielnia, a urządzeń związanych z kanalizacją Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Opłaty pobiera spółdzielnia, według stawek Zakładu Inżynierii Komunalnej. Spółka nie może tego robić - mówi Robert Zach.
Ale budynek w którym mieszka... nie jest podpięty do kanalizacji miejskiej. W związku z tym Spółdzielnia otrzymuje jedynie rachunek za dostawę wody, lecz w zestawieniu opłaty czynszowych które wysyła do mieszkańców, pobiera także opłaty za odprowadzanie ścieków i to według taryfy ZIK. - Spółdzielnia nie ma podstaw do pobierania opłat, jeżeli nie może ich udokumentować - mówią mieszkańcy ul. Zwycięstwa.
Joanna Sekuła, reprezentująca Spółkę Restrukturyzacji Kopalń potwierdziła, że Spółka nie ma podpisanej umowy na odprowadzanie ścieków ze spółdzielnią. - Nie jesteśmy podmiotem odpowiedzialnym za odprowadzanie ścieków. Właściwym organem jest tu ZIK. Co do innych kwestii, prowadzone są negocjacje z ZIK-iem - poinformowała nas w rozmowie telefonicznej.
Z pisma jakie otrzymał jeden z mieszkańców od ZIK wynika, że ZIK chce przejąć od SRK sieć kanalizacyjną i wtedy dopiero zawrzeć umowę ze spółdzielnią na odprowadzanie ścieków oraz eksploatację sieci. Potwierdza to Wirginia Bernowicz z czeladzkiego ZIK i przyznaje, że w sprawie kanalizacji jest spory bałagan.
- Chcemy ją przejąć od SRK, która przygotowała już wprawdzie odpowiednią umowę, ale brakuje załącznika dotyczącego inwentaryzacji sieci. Razem ze SM "Saturn" w przyszłym tygodniu będziemy więc to robić, aby ustalić co do kogo należy - mówi Wirginia Bernowicz. Dokąd wpadają ścieki? Tego też dokładnie nie wiadomo.
- Do kopalnianego kolektora kanału, potem prawdopodobnie do rowu saturnowskiego. Tak naprawdę nie było to nigdy uściślone na mapach - przyznaje urzędniczka ZIK.
Pozostaje jednak kwestia dotychczasowych opłat, które pobiera spółdzielnia. Zarząd twierdzi, że od 13 lat stara się przekazać sieć kanalizacyjną gminie.
- Dotąd Spółdzielnia będąc właścicielem sieci kanalizacyjnej zobowiązana była i jest nadal do ponoszenia wszelkich kosztów jej utrzymania. W 1997 roku Rada Nadzorcza uchwaliła, że do czasu przekazania sieci jednostkom do tego powołanym wpływy z opłat za ścieki przeznaczone będą na bieżące utrzymanie, remont sieci wodno-kanalizacyjnej oraz ich wymianę. Dlatego Spółdzielnia zmuszona jest z przyczyn obiektywnych i od niej niezależnych do utrzymywania sieci, która związana z osiedlem mieszkaniowym nie mogła być nieobsługiwana - tłumaczy w imieniu zarządu Anna Hałota-Kos.
Mieszkańców to nie przekonuje, bo zastanawiają się nad oddaniem sprawy do sądu.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?