Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni zaprosili do miasta małżeństwa z Kazachstanu

Magdalena Nowacka
Radni  nie mieli zastrzeżeń, aby otworzyć bramy miasta dla rodaków ze Wschodu
Radni nie mieli zastrzeżeń, aby otworzyć bramy miasta dla rodaków ze Wschodu Fot. Magdalena Nowacka
Czeladzcy radni na ostatniej sesji przyjęli uchwałę, dzięki której do miasta być może przyjadą repatrianci z Kazachstanu. To byłaby druga rodzina ze Wschodu w Czeladzi.

Radni podjęli uchwałę jednogłośnie. Nie było głosów wstrzymujących się i przeciwnych. Małżeństwo Włodzimierz i Olga Grysiakowie może zamieszkać w Czeladzi.

- Pochodzą z miasta Krasnokamionka w Kazachstanie. Mają 52 i 53 lata. We Wrocławiu mieszkają i uczą się ich dzieci, syn i córka, które mają karty stałego pobytu - mówi Wojciech Maćkowski, kierownik Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Czeladzi.

Państwo Grysiakowie, jako dzieci wyjechali z Polski ze swoimi rodzicami. Dziś chcą tu wrócić, zwłaszcza, że na pobyt w Polsce wcześniej zdecydowało się młode pokolenie. - Miasto zadeklarowało pomoc podczas pierwszego roku pobytu, w formie mieszkania i pracy. Potem muszą radzić sobie sami - dodaje Maćkowski.

Mimo iż zbliżają się do wieku emerytalnego, i pan Włodzimierz i pani Olga są osobami czynnymi zawodowo. Pani Olga z wykształcenia jest chemikiem laborantem, ale większość życia do tej pory przepracowała jako kucharka i piekarz w jednej ze szkół. Do czasu aż szkołę zamknięto.

Pan Włodzimierz pracował jako mechanik, kierowca i instruktor prawa jazdy. Cała procedura związana z przyjazdem nowych repatriantów może jednak potrwać nawet rok. Tyle czasu upłynęło w przypadku pierwszego repatrianta z Kazachstanu, który mieszka w Czeladzi od pięciu lat.

- Już po podjęciu uchwały otrzymaliśmy telefon od państwa Grysiaków, że woleliby zamieszkać bliżej swoich dzieci, czyli w okolicach Wrocławia - mówi Wojciech Maćkowski. Uchwała nie została jednak anulowana i sprawa wcale nie jest przesądzona.

Nowi repatrianci ściągną natomiast na pewno do Będzina. Tu do tej pory przyjechały cztery rodziny, Teraz jedna z nich sprowadza swoich krewnych, zobowiązując się im pomóc, bo w tym przypadku pomoc miasta będzie już mniejsza. Wszystko wskazuje na to, że przyjadą jeszcze w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czeladz.naszemiasto.pl Nasze Miasto