Projekt "Ładne miasto Czeladź" - wszystko będzie nie do poznania?

- Ten program sprawia wrażenie spójnego i solidnego. Widać w nim metodyczną, konsekwentną i logicznie poprowadzoną drogę dojścia do konkretnych propozycji oraz systemowych rozwiązań. Wiadomo dzięki temu, co należy w mieście zmienić, które obszary wymagają szybkiej interwencji i zmian - mówi Adam Godzic, architekt z Będzina. - Cenne jest szczególnie umiejscowienie omawianych aspektów w kontekście kolejnych przeobrażeń historycznych - dodaje.

Czeladź jest obecnie miastem poprzemysłowym, jednak w przeciwieństwie do innych zagłębiowskich oraz śląskich miast jest harmonijnie ukształtowana.

- Nie brak nam elementów małej architektury. Dbałość o wszystkie te elementy, klomby, zieleńce, placyki i skwery ma przyczynić się do pozytywnego odbioru miasta, zarówno przez mieszkańców, jak i przejezdnych. To przez takie elementy, jak ładnie zagospodarowane przestrzenie miejskie, funkcjonalne i estetyczne obiekty małej architektury, wyraża się tożsamość naszego miasta- tłumaczy Iwona Szczepanik rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Czeladzi.

Główną ideą tego nowatorskiego programu jest dążenie do osiągnięcia odczuwalnej poprawy w zakresie kreowania i utrzymania przestrzeni publicznych miasta, w tym zachowania i utrzymania obiektów zabytkowych.

- To co według mnie budzi wątpliwości, wiąże się głównie z metodologią niektórych proponowanych zmian architektonicznych na obszarze starego miasta. Chodzi tutaj na przykład o odbudowę fragmentu fortyfikacji miejskich - mówi będziński architekt.- Jeśli założyć, że w niedalekiej przyszłości Czeladź czeka najazd barbarzyńców z machinami oblężniczymi to ma to jakieś uzasadnienie. W innym przypadku to całkowity nonsens - dodaje Adam Godzic.

Czeladź ma szanse na nowe rozdanie, dla którego dobrą podbudową jest omawiany program. Biorąc pod uwagę skalę i dynamikę działań można mieć nadzieję na szybką poprawę.

To może być kolejna fala rozwoju miasta - tym razem pełniejsza, bo oparta na globalnej strategii. Trzeba jednak kroków odważnych i zdecydowanych, żeby tej szansy nie zaprzepaścić. Łatwo bowiem rozbić ją o pseudohistoryczne sentymenty i rozwiązania z kategorii oczywistych. Trzymamy kciuki za rozwój Czeladzi.