Po sensacyjnym zwycięstwie nad Szczakowianką Jaworzno, apetyty kibiców Górnika wzrosły. Tym razem do dzielnicy Czeladzi przyjechał Gwarek Tarnowskie Góry i jak można było się spodziewać, nastawił się głównie na obronę.
Obawy o stan murawy miał przed meczem trener gospodarzy, Marcin Paul.
- Nasze boisko nie jest w najlepszym stanie i to czasem przeszkadza, jednak nie chcę, żeby to było jakiekolwiek tłumaczenie się. W każdych warunkach trzeba wygrywać - powiedział.
A warunki były dobre, głównie te na trybunach. Tam pojawiła się spora grupa kibiców, którzy dopingowali swój klub. "My śpiewamy wam z całych sił, żeby Górnik w IV lidze był" - krzyczeli fani.
Na murawie już tak różowo nie było. Goście ze Śląska postawili mur, którego w żaden sposób nie mógł przebić Górnik Piaski. Najlepsze co rusz marnował Kamil Szczagiel oraz Marcin Paul.
-Szkoda wielu sytuacji, bo mecz mogliśmy wygrać. Murawa nam nie pomogła, ale liczę na podtrzymanie dobrej passy w meczach wyjazdowych - mówił trener. Sobotni pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem.
Okazja do zwycięstwa będzie już w ten weekend, bowiem Górnik udaje się na trudny teren do Siemianowic Śląskich. Tamtejszy MKS pokonał w poprzedniej kolejce Unię Ząbkowice 2:0.
Kolejne zwycięstwo odnotowali podopieczni Krzysztofa Kowalskiego. MCKS Czeladź pokonał na wyjeździe Źródło Kromołów 4:0.
Punkty straciła drużyna Milenium Wojkowice. Piłkarze Artura Szymkowskiego zremisowali z Pogonią Imielin 1:1, a jedynego gola zdobył Łukasz Burczyk.
Wojkowiczanie w ten weekend udadzą się do Dąbrowy Górniczej, aby podjąć tamtejszą Unię.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?