Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czeladzianie wstydzą się parków

Aleksandra Mól
Czeladzianie wstydzą się parków. Nawet najbardziej słoneczny, letni dzień nie jest w stanie ukryć braków, jakie w czeladzkich parkach dostrzega każdy przypadkowy przechodzień. Mieszkańcy mówią zgodnie: jest brudno i bez pomysłu.

Czeladzianie wstydzą się parków.

Czeladź, najstarsze miasto Zagłębia Dąbrowskiego, może poszczycić się kilkoma okazałymi parkami. Wystarczy minąć Urząd Miejski i udać się w stronę Józefowa, by dostrzec, że zieleni w mieście zdecydowanie nie brakuje. Mimo to czeladzkie parki świecą pustkami. Ocena mieszkańców jest bardzo niepochlebna , widzą konieczność naprawdę wielu zmian.
To co przeszkadza to fakt, że parki są bardzo zaniedbane. Anna Kurek, od wielu lat mieszkanka Czeladzi, stwierdza kategorycznie: jest brudno, przez co niechętnie się tu spaceruje. Sama nie przychodzi do parków zbyt często.

- Park jest zaniedbany, nikt tu nie sprząta. I jak widać, nie ma tu więc zbyt wielu spacerowiczów - mówi kobieta.
To prawda. Mimo koszy na śmieci, ustawionych pomiędzy parkowymi alejkami, nietrudno zobaczyć w trawie puste butelki po alkoholu, śmieci, a także psie odchody. Zwłaszcza ostatnia sprawa jest powodem irytacji wielu spacerowiczów. Zwraca na to uwagę Tadeusz Wikiera, właściciel czworonoga.

- Czeladzkie parki mogłyby wyglądać znacznie lepiej - przecież gdzie indziej wyglądają lepiej - mówi pan Tadeusz. Wygląda na to, że przed władzami miasta mnóstwo pracy.

- Przede wszystkim nie ma koszy na psie odpady - podkreśla mężczyzna. Nie tylko właściciele psów nie są zadowoleni z obecnego zagospodarowania zieleni miejskiej w Czeladzi.

Czeladzianie wstydzą się parków.

Także młodzi czeladzianie dostrzegają wiele problemów. Ich zdaniem brakuje w parkach organizacji ciekawych inicjatyw kulturalnych, które mogłyby przyciągnąć młodych ludzi z miasta i okolic.

- Poza dniami Czeladzi nic się tu nie dzieje - mówi Nicola Walczyk, siedemnastoletnia mieszkanka miasta. Jej zdaniem władze Czeladzi w pierwszej kolejności powinny zatroszczyć się o organizację imprez plenerowych, dzięki którym młodzież mogłaby w przyjemny sposób spędzić czas na świeżym powietrzu, nie musząc przy tym wyjeżdżać do okolicznych miast. Jej koleżanka, Patrycja Dudek, dodaje także, że warto byłoby pomyśleć o poprawie bezpieczeństwa.

- Łatwo spotkać tu ludzi, którzy szukają okazji do kłótni, bezpiecznie jest właściwie tylko w ciągu dnia - mówi dziewczyna

Ważnym głosem w sprawie stanu czeladzkich parków są także matki, potrzebujące miejsc, które byłyby przyjazne spacerom z dziećmi. Nie tylko w parkach, ale także w mieście, brak dobrze wyposażonych placów zabaw. Te, które już są, nie wystarczają. Małgorzata Abram, która przyjechała do Czeladzi na wakacje, zauważa, że na placach zabaw brakuje urządzeń dla bawiących się dzieci.

- W przypadku większych grup ilość sprzętów jest zdecydowanie niewystarczająca - mówi.
Jak się okazuje, wygląd miejskich parków leży na sercu także władzom miasta.

- Obecnie prowadzone są wstępne rozmowy na temat projektów rewitalizacji parków miejskich . Program zagospodarowania czeladzkiej zieleni już jest - mówi Karolina Juryniec z UM w Czeladzi. - Władzom miasta leży na sercu ten problem, dlatego też rozpoczęliśmy rozmowy na temat rewitalizacji parków miejskich - mówi.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czeladz.naszemiasto.pl Nasze Miasto