Samochód dotarł do Czeladzi jesienią. Kosztował 664 tysiące złotych. Sami strażacy uzbierali 44 tys. 200 złotych, 150 tysięcy dołożył Związek Ochotniczych Straży Pożarnych. Drugie tyle dał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Miasto Czeladź do 13 grudnia miało producentowi samochodu zapłacić 320 tysięcy złotych. Tak się jednak nie stało.
- Sytuacja nie jest prosta. OSP w Czeladzi nie podjęła czynności w celu dochowania warunków formalnych udzielenia dotacji przed przystąpieniem do przetargu na zakup wozu.
- Dopiero pod koniec ubiegłego roku OSP zwróciła się o przekazanie środków za zakup wozu, powołując się na uchwałę budżetową. Jednak uchwała budżetowa sama w sobie nie może stanowić podstawy do przekazania dotacji, na co wskazują przepisy ustawy o finansach publicznych (art.51 – zamieszczenie w budżecie określonych dochodów lub wydatków nie stanowi podstawy roszczeń ani zobowiązań). Udzielanie i przekazywanie dotacji następuje na podstawie szczegółowych przepisów ustawy o finansach publicznych. Obecnie miasto podejmuje działania prowadzące do znalezienie rozwiązania zaistniałego problemu - dodaje Karolina Juryniec.
Strażacy nie kryją swojego rozczarowania. Jednak nie poddają się.
- Na razie samochód stoi nieużywany, ponieważ do końca nie jest naszą własnością. Nie używamy go, bo ponieślibyśmy konsekwencje, gdyby np. został uszkodzony podczas akcji - mówi Marek Popielski, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Czeladzi.
- Ostatnio na sesji przesunięto na ten cel fundusze z 2013 roku. Musimy wystosować pismo do pani burmistrz. Wcześniej już dostarczyliśmy umowę, jednak pani burmistrz jej nie podpisała - dodaje.
Wygląda na to, że na rozwiązanie sytuacji trzeba jeszcze trochę poczekać. Jak zapewniają urzędnicy, jeszcze w styczniu sprawa się rozwiąże. Na razie strażacy, mimo parkującego w remizie nowego mercedesa, muszą korzystać ze starych aut.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?