W Czeladzi nie będzie w 2024 roku podwyżek opłat za wywóz odpadów, choć jest nowa umowa. Trzeba się jednak skupić na segregacji

Kwota za wywóz odpadów w Czeladzi stale rośnie

Nowa umowa na odbiór i zagospodarowanie odpadów zostanie podpisana przez lokalny samorząd w Czeladzi w najbliższych dniach. Stanie się to dokładnie 12 stycznia. Umowa będzie opiewać na kwotę 22 milionów 722 tysięcy 768 zł, co oznacza, że jest wyższa od poprzedniej umowy o 1 milion 368 tys. 755,90 zł.

W postępowaniu przetargowym na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych wpłynęła tylko jedna ważna oferta, złożona przez obsługujące dotychczas Czeladź konsorcjum firm ALBA. Nowa umowa będzie obowiązywać od 1 lutego 2024 roku przez okres 24 miesięcy.

Poprzednia oferta, także złożona przez ALBĘ, opiewała na kwotę 19 milionów 299 tysięcy 384 zł i była wówczas wyższa od jeszcze wcześniejszej umowy o prawie 4 mln złotych. Zawarta pod koniec 2021 roku mowa obowiązywała w okresie od 1 stycznia 2022 roku do 31 grudnia 2023 roku.

Opłaty dla mieszkańców Czeladzi nie zmienią się

Od 1 lutego 2022 roku w Czeladzi stawka za odbiór odpadów komunalnych wzrosła do 33 zł od osoby, a jeśli odpady były niesegregowane opłata wynosi 66 zł. Potem stawka podstawowa wzrosła do 38 złotych, a za śmieci niesegregowane do 76 zł.

- Stawki opłat zostaną utrzymane na poziomie 38 zł za osobę na miesiąc przy zbieraniu odpadów w sposób selektywny oraz 76 zł za osobę na miesiąc w przypadku nie zachowania zasad selektywnego zbierania odpadów. Obecnie nie ma potrzeby podnoszenia stawek opłat za gospodarowanie odpadami dla mieszkańców, ponieważ zostały one podniesione w związku z koniecznością waloryzacji wartości umowy w 2023 roku. Według naszych wyliczeń aktualne stawki pozwalają na bilansowanie się systemu gospodarowania odpadami komunalnymi – tłumaczy Jakub Kubasik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Czeladzi.

Trzeba poprawić segregację odpadów, a z tym bywa różnie

W 2022 roku wymagany dla gmin poziom recyklingu i ponownego użycia odpadów wynosił 25 procent. Gmina Czeladź wypełniła go, osiągając wskaźnik w wysokości 26,99 procenta. W 2023 roku wymagany poziom wynosi 35 procent, co oznacza, że wzrósł on o 10 procent. Za niespełnienie wymaganego poziomu recyklingu i ponownego użycia odpadów komunalnych kara na gminę nakładana jest przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Kara ta naliczana jest za każdą brakującą tonę odpadów potrzebną do osiągnięcia wymaganego poziomu.

- Kara ta nie może być zapłacona ze środków finansowych pochodzących z pobieranych od mieszkańców z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Oznacza to, że ewentualna kara musi być zapłacona z budżetu miasta – mówi Jakub Kubasik.

Poziom recyklingu i ponownego użycia liczy się w stosunku do wszystkich odebranych odpadów komunalnych z terenu miasta, nie tylko z nieruchomości zamieszkałych.

- Oznacza to, że do naszego poziomu należy również wliczać masę odpadów zmieszanych, która stanowi ponad połowę wszystkich powstających odpadów komunalnych. Niestety, z odpadów zbieranych selektywnie tylko część nadaje się do ponownego użycia. Przyjęte przez nas rozwiązania systemowe przyczyniają się do wzrostu poziomu recyklingów i ponownego użycia osiąganych przez gminę, lecz nie w tak zawrotnym tempie jak założył to ustawodawca – podkreśla rzecznik prasowy czeladzkiego Urzędu Miasta.

To wszystko sprawia, że trzeba będzie w mieście w najbliższych miesiącach bardziej solidnie przyłożyć się do segregacji odpadów. Nie pomagają w tym także otwarte wiaty śmietnikowe na osiedlach, gdzie systematycznie, często codziennie, nawet o godzinie 5 czy 6 rano, zbieracze tego, co ma jeszcze jakąkolwiek wartość, wywracają wszystko od góry do dołu. W efekcie szklane butelki i plastikowe odpadki lądują razem z papierowymi opakowaniami, a bioodpady ze śmieciami zmieszanymi. Inna sprawa, to fakt, że część osób po prostu śmieci nie segreguje, wrzucając je, gdzie popadnie.