W czwartek 24 maja policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali czterech policjantów z wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.
- W
toku śledztwa ustalono, że funkcjonariusze, w związku z wykonywaniem czynności służbowych, wbrew ustalonemu trybowi postępowania, obligującemu do korzystania z usług podmiotu wyłonionego w drodze przetargu, przekazywali informacje o zdarzeniach drogowych z udziałem samochodów ciężarowych wymagających interwencji holownika, właścicielowi firmy świadczącej tego rodzaju usługi, umożliwiając mu wykonywanie odpłatnej usługi holowania - poinformowała Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Oznacza to, że policjanci działali wbrew ustaleniom śląskiego komendanta wojewódzkiego policji, który wprowadzając w życie instrukcję usuwania i zabezpieczania pojazdów przez policję, zlecania ich holowania oraz przechowywania na parkingach strzeżonych i zamiast powiadamiania dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Będzinie o konieczności odholowania pojazdu ciężarowego, przekazywali informacje o możliwości odholowania uszkodzonego pojazdu osobie nieuprawnionej, przyjmując w zamian za to korzyści majątkowe.
Czterem policjantom postawiono zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w różnej wysokości oraz niedopełnienie obowiązków służbowych, trzech funkcjonariuszy zostało tymczasowo aresztowanych, wobec jednego zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze. Dwóm osobom przedstawiono zarzuty wręczenia korzyści.
- Policjanci zostali zawieszeni w czynnościach służbowych przez komendanta powiatowego policji - poinformował podkomisarz Paweł Łotocki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Niestety, to nie pierwszy raz kiedy do będzińskiej komendy wchodzi BSW. W 2015 roku na policjantów poskarżyły się prostytutki pracujące przy DK86, które musiały płacić policjantom, by ci dali im spokój i nie przeszkadzali w pracy. Sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie jedna z prostytutek, która bardzo szczegółowo opisała zarówno policjantów, którym panie miały płacić, jak i samochód, którym jeździli. Kobieta poskarżyła się policjantom z Biura Spraw Wewnętrznych w Katowicach.
Zarzuty korupcyjne usłyszało wówczas trzech policjantów z 15-letnim stażem. Pracowali w Wydziale Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Będzinie. Policjanci w ciągu kilku miesięcy mieli przyjąć co najmniej 12 łapówek w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Kwo-ty, które policjanci przyjmowali od prostytutek nie były wielkie, mowa tutaj o około 100 złotych.
Jeden z funkcjonariuszy, który usłyszał aż sześć zarzutów, przyznał się do zarzucanych czynów i dobrowolnie poddał się karze. Został skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata w zawieszeniu. Musiał także zapłacić 5 tys. zł grzywny. Otrzymał także pięcioletni zakaz pracy w policji.
Pozostali dwaj policjanci także już nie pracują w Komendzie Powiatowej Policji w Będzinie. Dwaj zostali zwolnieni ze służby dyscyplinarnie, z uwagi na oczywistość popełnionego czynu.
Policja rozstała się także z trzecim z funkcjonariuszy, przyjmując od niego raport o zwolnienie ze służby.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?