Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: papiernia odcięła wodę na Mijaczowie

Krzysztof Suliga
Komu wystawić rachunek za ciepło z Fabryki Papieru? Przez dwa dni mieszkańcy części Mijaczowa nie mieli ciepłej wody. Pomiędzy dostawcą ciepłej wody i MTBS-em doszło do ostrego konfliktu. Myszków: papiernia odcięła wodę.

Myszków: papiernia odcięła wodę
Od 8 maja do 9 maja część mieszkańców Mijaczowa z bloków podłączonych do sieci cieplnej Fabryki Papieru nie miała ciepłej wody. Papiernia dostarcza bowiem nie tylko wodę do grzejników centralnego ogrzewania, ale też do kranów.

Ciepła woda popłynęła znów dopiero w piątek 9 maja w południe, po spotkaniu pełnomocnika Fabryki Papieru I z burmistrzem Włodzimierzem Żakiem i prezesem MTBS-u Ryszardem Milejem. Konflikt pomiędzy MTBS-em i FP I był bardzo poważny.

– Dzisiejsze spotkanie (9.05) traktujemy jako spotkanie zarządzania kryzysowego – stwierdził na początku burmistrz. – Odnosimy wrażenie, że wczorajsze zamknięcie dostaw ciepła było niezgodne z prawem, ponieważ dostaliście informację, że zadłużenie MTBS-u zostało zniwelowane. W umowie jest napisane, że musicie najpierw zastosować wezwanie do zapłaty, a jeżeli po określonej ilości dni jest ono nieskuteczne, macie prawo zamknąć bez ostrzeżenia dostawę ciepła. Odnoszę wrażenie, że dążycie do tego, żeby zamknąć ciepłownię.

Pełnomocnik Fabryki Papieru I, Ireneusz Grabowski zgodził się z interpretacją umowy przez burmistrza, ale stwierdził jednocześnie, że w ubiegłym roku MTBSwypowiedział umowę, która rozwiązała się w lutym bieżącego roku.

– Zmiana umowy polega tylko na tym, że MTBS będzie i tak wykonywał czynności płatnicze, ale nie będzie stroną umowy, którą ma być dana wspólnota – wyjaśnił Włodzimierz Żak.

W sukurs burmistrzowi przyszedł Ryszard Milej, który zacytował treść pisma dotyczącego kwestii rozwiązania umowy. Wynika z niej, że MTBSwymówił umowę w odniesieniu do wspólnot mieszkaniowych z ulic:Leśna 7, 7 a, 7d. 11, 11a, 11b, Wolności 24, 24a. Pozostałe, czyli: Wolności 20, Leśna 5, 5a, Pułaskiego 7 nie były ujęte we wniosku.

– Nam nie chodziło o wypowiedzenie umowy, jako wypowiedzenie dostaw ciepła, ale ich unormowanie – stwierdził Ryszard Milej.

– Identyczna sytuacja miała miejsce jeśli chodzi o drugiego dostarczyciela ciepła, czyli UR Calor – mówi Ryszard Milej. – Umowa bez problemów została przepisana na początku 2012 roku na wspólnoty mieszkaniowe. Nasze wnioski wysyłane do papierni w sprawie przepisania umowy pozostawały bez odpowiedzi. To nie MTBS jest winien papierni pieniądze za ciepło, ale wspólnoty.

Pieniądze papierni się należą, tyle że MTBS miał podpisaną umowę na dostawę ciepła z Fabryką Papieru, a faktury wystawiła Fabryka Papieru I, z którą MTBSnie ma podpisanej umowy. Ireneusz Grabowski twierdzi, że FPI przejęła wszystkie zobowiązania FP i zaległe pieniądze za ciepło jej się należą.

– Kiedy odeszła od nas jedna ze wspólnot i zaczęła się sama zarządzać, umowa na ciepło została przepisana na nią. Okazuje się, że formalnych przeszkód więc nie ma – argumentuje prezes Milej. – W styczniu przesłaliśmy do papierni wzory umów, żeby spółka się z nimi zapoznała i przepisała je na wspólnoty. W kwietniu dostaliśmy pismo, że jest to możliwe, ale żebyśmy zagwarantowali płatności.

MTBS odpowiedział, że udzielenie gwarancji jest niemożliwe, bo nie leży w zakresie działalności spółki. MTBS poprosił o jak najszybsze zawarcie umów ze wspólnotami.

– Sytuacja jest o tyle paradoksalna, że odcięto ciepłą wodę dla budynków, które mają umowę, a dostarczana jest ona nadal do budynków, które jej nie mają. Nie wiem, czy ja tu czegoś nie rozumiem, czy ktoś tu kłamie – stwierdził Milej.

– To co pan mówi, jest częściowo prawdą. Wypowiedzieliście umowę i dostał pan konkretną odpowiedź – powiedział Ireneusz Grabowski. – Nie wiem, czy pan zapomniał, że odbyły się dwa spotkania. Na jednym był pan obecny, na drugim nie. Na trzecie się umówiliśmy, zapomniał pan i nie przyszedł do własnego biura. Rozmawialiśmy z prokurentem MTBS-u na temat zamknięcia dostaw ze względów technicznych, a nie płatnościowych. Nie chcemy robić z Urzędu Miasta zakładnika, jak to powiedziano. Zobowiązania względem miasta zostały wczoraj uregulowane i nie zamierzam na ten temat dyskutować.

Przed tym spotkaniem skarbnik Urzędu Miasta zajęła na poczet zaległości podatkowych konto Fabryki Papieru I na kwotę ponad 60 tys. zł. Zaległości zostały jednak dzień przed nim uregulowane.

– Chciałem porozmawiać z panem, panie burmistrzu z uwagi na to, że trudno jest mi się porozumieć z prezesem Milejem, ze względu na bardzo duże kontrastowe podejście do naszych spraw; począwszy od formuły rugania mnie przez telefon, a skończywszy na dopowiadaniu sobie przez niego o dokumentach, które nie istnieją, jak również zmianą stanowisk z jego strony – powiedział Grabowski. – Podczas spotkań mówiliśmy, że jeśli wolą wspólnot jest podpisanie z nami umów, to niech się do nas zgłoszą. Doprecyzujemy sobie te umowy i podpiszemy. Nie możemy natomiast zaakceptować sytuacji, że MTBS będzie podpisywał umowy w imieniu wspólnot, a nie będzie odpowiadał za płatności. Takie jest stanowisko naszych prawników. Poprosiliśmy więc o poręczenie przez MTBSzobowiązań płatniczych. Tym bardziej, że są jeszcze nieuregulowane do dziś zobowiązania z ubiegłego roku na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych w stosunku do Fabryki Papieru. Jeżeli chodzi o Fabrykę Papieru I,zobowiązanie wynosi około 80 tysięcy złotych.

Mimo braku umowy, Fabryka Papieru I cały czas dostarcza na Mijaczów ciepło. MTBS nie honoruje jednak wystawianych przez dostawcę faktur, bo nie ma podpisanej z nią na wspólnoty umowy.

Prezes Milej twierdzi, że nie może przyjąć tych faktur na MTBS, bo ciepło przyjmują wspólnoty a nie jego spółka. Prezes kwestionuje także zarzut, że wspólnoty są dłużnikiem Fabryki Papieru I, bo nie miały z nią nigdy umowy.

– Dyrektor Wysocki obiecywał cały czas podpisanie umów, a nagle dowiadujemy się, że wasz prawnik ma wątpliwości – mówi Milej. – Nie było wezwania do zapłaty ani wyznaczonego terminu zapłaty. Ewidentną sprawą jest, że wyłączenie ciepła jest bezprawne. Moi prawnicy podjęli już odpowiednie kroki prawne. Występujemy do Urzędu Regulacji Energetyki i do sądu, w imieniu mieszkańców, o pokrycie naszych strat.

Burmistrz zarzucił, że Fabryka Papieru Izaczęła wysyłać faktury, między innymi na Zespołu Szkół Publicznych nr 1 na Mijaczowie, bez poinformowania o zmianie dostawcy ciepła. Także informacja o przerwie remontowej i związanej z nią dostawie ciepła dotarła w ostatniej chwili.

– Co mieli zrobić lekarze w Klinice św. Moniki dowiadując się, że za chwilę nie będzie ciepłej wody? Czy pan zdaje sobie sprawę, co to jest brak ciepłej wody przy zabiegu operacyjnym? – pytał burmistrz.

– Faktury były wysyłane wraz z pismem, że zmienił się dostawca ciepła z uwagi na przeniesienie zorganizowanej części przedsiębiorstwa, między innymi ciepłowni, która jest wytwórcą ciepłej pary i wody.Te dokumenty wysłane zostały też do Urzędu Marszałkowskiego i innych instytucji wymagających przeniesienia koncesji. Pismo załączone do faktur, informujące o tym fakcie było faktycznie bardzo lakoniczne. Być może było to niewystarczające. Mieliśmy duży problem prawny, ponieważ spółki były pozbawione właściwej reprezentacji i nie można było przeprowadzić niektórych czynności. Sąd nie wydawał decyzji z tym związanych aż do lutego tego roku. W końcu uregulowaliśmy sytuację prawną.

Jak stwierdził podczas spotkania Ireneusz Grabowski, dostarczanie przez spółkę ciepła jest dla niej deficytowe i nie leży w jej interesie.

– Jeśli doszłoby do możliwości zasilania ciepłowniczego z drugiej strony miasta, możemy udostępnić naszą sieć, pobierając opłatę dystrybucyjną – mówi Grabowski. – Z tego co wiem, wtłoczenie ciepła w naszą sieć z drugiej ciepłowni jest bez dużych inwestycji niemożliwe.

Sytuacja jest jeszcze o tyle skomplikowana, że część sieci ciepłowniczej należy do Fabryki Papieru, część do Fabryki Papieru I i do miasta, a niewielkie odcinki są z kolei w prywatnych rękach.

Na koniec spotkania w magistracie doszło do ostrego zgrzytu. Ireneusz Grabowski stwierdził, że wspólnoty przekazują MTBS-owi pieniądze za ciepło i właściciele ciepłowni nie będą tolerować sytuacji nie płacenia za nie przez MTBS. Prezes Milej zaczął straszyć pełnomocnika sądem. Nazwał jego działania bandyckimi.

We wtorek, 20 maja doszło do spotkania prawników Fabryki Papieru I i MTBS-u dotyczącego płatności za ciepło. Jest postęp w rozmowach pomiędzy dostarczającą ciepłą wodę i ciepło do centralnego ogrzewania na Mijaczów spółką Fabryka Papieru I a MTBS-em Myszków. Prawnicy obu stron zdołali się porozumieć co do najważniejszych kwestii i wygląda na to, że nie ma groźby zakręcenie kurka z wodą.

– Porozumieliśmy się co do spisania umów, a co do rozliczeń, trochę poczekamy, bo będziemy na tyle wyrozumiali, by nie robić drugiej stronie stresu – mówi Ireneusz Grabowski. - Mam nadzieje że w przyszłym tygodniu dojdzie do podpisania stosownych umów. Prezes MTBS deklarował, że zaległe pieniądze za ciepło są na rachunkach. Mam nadzieję, że po podpisaniu umów zapłaci.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto